Kwarantanna sprzyja robótkom ręcznym

W związku z brakiem na rynku postanowiłem sobie wyprodukować pokrowiec na tłumik. Pokrowce na rynku funkcjonują ale koszt "profesjonalnego" w sensie nie do ASG to koszt rzędu 700 - 800 PLN. Druga sprawa - musiał być woodland, a takich nawet za milion $ nie znalazłem.
Jako materiału użyłem:
- materiał woodland - wycięty z pokrowca na radio od plecaka MOLLE. Można je kupić za trzydzieści kilka złotych i jest dość sporo materiału do wykorzystania. Także taśm! Pomysł wykorzystania pokrowca podsunął Larpak
- jako wkład izolacyjny - trzy warstwy folii aluminiowej (takiej do kuchni) i dla wzmocnienia trzy warstwy papieru do pieczenia. Dodatkowo jedna warstwa materiału bawełnianego ze starego munduru.
- taśmy ze wspomnianego już wcześniej pokrowca.
- "paracord".
- nitka bawełniana.
- stoper z jakiegoś starego plecaka MOLLE.
Wyszedłem z założenia, że taki wkład izolacyjny będzie w zupełności wystarczający do karabinu powtarzalnego. Na wszelki wypadek jest to tak skonstruowane, że wkład można praktycznie w 10 minut wymienić na jakiś inny, np. z koca gaśniczego lub z munduru "FRACU". Użyłem nitki bawełnianej a nie nylonowej - na wszelki wypadek żeby się nie stopiła.
Pierwszą czynnością było wycięcie szablonu ze zwykłej kartki papieru.
Sklejony (klejem biurowym), jeszcze nie przycięty, wkład izolacyjny i przyszywanie pierwszej taśmy w toku:

Przycięty wkład położony na warstwie zewnętrznej dla skontrolowania wymiaru:

Wstępnie złożony i zawinięty na tłumiku wkład:

Wkład wstępnie przyfastrygowany żeby się trzymał kupy przy kolejnych przymiarkach:

Wkład i warstwa zewnętrzna z przyszytą już pierwszą taśmą, przeszyciem z przodu. Z tyłu zakładkę zostawiłem większą na wszelki wypadek jak by trzeba było wydłużyć:

Przymiarka pokrowca zewnętrznego - "Jak to będzie wyglądało". Pokrowiec jeszcze nie zeszyty i brak dolnej taśmy:






Wstępna przymiarka ściągacza z "paracordu". Jeszcze w niepasującym kolorze "foliage". Szukanie na strychu "paracordu" w kolorze "olive", pasującego do woodlanda zajęło mi znaczną część czasu szycia pokrowca


Już uszyty! Na tym etapie próbowałem kilku sposobów przeplecenia ściągacza - koniec końców zostało tak przy pierwszej próbie:

Skończony ! Efekt końcowy wygląda tak:


Efekt końcowy całkowicie mnie zadowala. Jak będzie się sprawować w praktyce - zobaczymy. Jestem jednak głęboko przekonany, że będzie OK.