Kup najtańszą wagę szalkową, nawet Lee ( mam takową) bo przy braku doświadczenia i mikronaważkach błąd zbyt dużej ilosci prochu może Cię kosztować drogo.
Robienie ręczne 9. czy innych pistoletowych to bezsens. Zarobisz 2 zł za godzinę pracy , albo i dołożysz
Elaboracja opłaca sie dopiero przy nabojach karabinowych , gdzie amunicja fabryczna kosztuje od 4 zł w zwyż.
Dla przykładu zrobienie amunicji (najtańszej) do SR to 1,1 pocisk .308 ( S&B najtańszy na rynku) , około 1 proch (Lovex najtańszy ) , 0,2 spłonka , 0,5 zł łuska ( przy 8 razach średnio przeładunku)
Daje to około 2,8 zł / sztukę takiej sobie amunicji dobrej do prztykania na 50 m. A gdzie amortyzacja sprzętu i robocizna .....?
A w sklepie masz amunicję S&B do SR w cenie 2,9 zł/sztukę, którą możesz strzelać z wynikiem na 300 m.
W tej 9. to może trochę zaoszczędzisz jak będziesz sam odlewał pociski z ołowiu. Ogólnie przy normalnym strzelaniu robienie ammo do 9. to bezsens. Chyba, ze ktoś strzela dynamicznie i potrzebuje 500-800 sztuk dziennie , ale tego nawet na zwykłej prasie nie zrobisz. Musi być progresywna.
Ja elaborację traktuję jako cześć hobby, bo kasy z tego nie ma, wbrew tz opiniom chomików
Moi koledzy elaborują ammo do karabinów wyczynowych z pociskiem monolitycznym, gdzie przebitka z ceną sklepową jest jakieś 5-8 zł/sztuce. Wtedy to ma sens ....