Artykuł ciekawy. Aż chce się kupić GROTA. Natomiast sam problem betonu dotyczy wszystkich służb i nie da się tego prosto rozwiązać. Jest to chyba wynik tego, że nigdy niczego nie było, a jak coś było, to trzeba było uważać bo jak się zepsuje to nowego nie będzie. A jak już coś się zepsuje to segregator pisania kwitów. Z resztą problem betonu nie dotyczy tylko przełożonych, ostatnio strzelaliśmy z dobiegu i jakiż to lament był, a co jak się wywrócę, wtedy to co zrobią itp. Najlepiej to wziąć, listę podpisać, a później płakać, że nie ma szkoleń. I to goście w moim wieku.