Super artykuł !!!
A w nawiązaniu do moich urazów oczu związanych ze strzelectwem - uważam ze każdy strzelec powinien się z tym zapoznać.
Osobiście dawnymi czasy (ze zwykłej głupoty

) miałem w kolejności chronologicznej:
- Wbite w oko niedopalone ziarno prochu - zakończenie na ostrym dyżurze okulistycznym;
- kawałek płaszcza od 9mm po zrykoszetowaniu od metalowej rury w oku - zakończenie na ostrym dyżurze okulistycznym;
- łuska kalibru 5,56, która przyleciała z boku - odbiła się od celownika mojego karabinu i uderzyła centralnie w oko - skończyło się na smarowaniu jakąś maścią ale ból był straszny.
Tak, ze polecam chronic wzrok - wiem co pisze
