Witam serdecznie kolegów . Mój pierwszy post na tym forum
"zabłądziłem" tutaj ponieważ na nowo postanowiłem spróbować rozszyfrować pochodzenie mojego Galila Mam nadzieję na jakąś pomoc:) .Zrobiły na mnie wrażenie informacje jakie zamieścił 061.
Mam Galila ARM trochą go zmodyfikowałem zakładają oryginalna osadę z AR czy SAR . Dwójnogu jak na razie nie udało mi się kupić to i osada z wycięciem na ten dwójnóg tylko mi przeszkadzała.
Mam problem z rozszyfrowaniem bić na lufie , jest 1-89 -czyli rok produkcji ? , 64- czyli nr partii luf ? , Bicie Zachalu literki hebrajskie w owalu תצ - . Jest także (P) - próba ciśnieniowa brak informacji skoku gwintu i liter CR. ? Dlaczego brakuje litery i informacji o skoku gwintu oraz liter CR ? . Przy nr broni jest mała gwiazdka z odbiorem wojskowym i jeszcze maleńki dobity jakiś znaczek chyba w okręgu (jest tak mały ,że trudno mi go rozszyfrować ) . Ma ktos jakiś pomysł co to za lufa . Gwint 12 .
061- gdzie można kupić oryginalny pas nośny i oryginalną tarczę do przestrzeliwania ? Chciałbym mojego doprowadzić do wyglądu jak najbardziej zbliżonego do czasu w jakim służył w polu . Zakładanie na niego jakiś szyn , kolimatorów itp to jakaś pomyłka ;-)
I jeszcze jedno . Co do bezwładnej iglicy w zamku . Niestety należy na nią uważać, a w zasadzie na amunicję z jakiej się strzela.
Podczas prób różnego rodzaju amunicji miałem 2-krotnie niekontrolowane wystrzały . Za każdym razem jak w magazynku była amunicja wyczynowa sportowa. Raz to była chyba Geco a raz Hornady . Pierwszy raz podczas przeładowywania - odciągnąłem zamek i puściłem . To wystarczyło by odpalić nabój z delikatną spłonką . Drugi raz przeładowałem i było ok. ale po pierwszym strzale miałem w magazynku 5 naboi i poleciała seria . Nie zdarza się to na amunicji GGG z której teraz tylko strzelam . Jak będziecie mieli okazję to załadujcie do magazynka kilka sztuk i energicznie przeładujcie. Na każdej spłonce wyciągniętego naboju jest delikatny ślad po iglicy.