1. OK co do opisywania na innym forum, ale 9 x 19 polecam bo sam napisał pismo do OŻW w mojej (i nie tylko sprawie) gdzie sam nawet o tym nie wiedziałem i go o to nie prosiłem. Dzięki temu nie ma konieczności jeżdżenia z bronią do rejestracji.
2. Niestety co do prowadzącego strzelanie to jest w błędzie z tego co wiem.
Jeżeli regulamin strzelnicy wymaga obecności prowadzącego strzelanie to musi być i koniec kropka. Na nasze nieszczęście znamienita część regulaminów jest nawet nie oparta, a kropka w kropkę przepisanym "wzorcowym" regulaminem strzelnicy, a tam takowy osobnik występuje.
Nie ma znaczenia tutaj czy masz pozwolenie i własną broń czy też nie (chyba, że regulamin strzelnicy mówi co innego).
Tutaj zasadniczo nie tyle co Ty, a kierownik strzelnicy może mieć po dupie bo nie zapewnił prowadzącego strzelanie.
3. Zgodnie z deregulacją zawodu instruktora strzelectwa sportowego Ty natomiast mogłeś kolegę szkolić i nie ma tutaj nic złego - patrz zapis o deregulacji zawodu.
Jest tam wzmianka, że instruktorem może być osoba posiadająca wiedzę i umiejętności w danym zakresie - nie ma natomiast nic w temacie tego kto weryfikuje tą wiedzę oraz o żadnych uprawnieniach.
4. Papuga z urzędu - nie jest to może najlepszy pomysł, ale lepszy niż nic.
Kolejna sprawa jest taka, że w przypadku wygranej sprawy prawnik zwraca się do sądu/skarbu państwa o zwrot kosztów obrony, a wierz mi, że dobry/bardzo dobry prawnik potrafi wiele.
5. Jeżeli na tej strzelnicy poppery są ustawione tam na stałe - dobrze by było jakbyś posiadał jakieś zdjęcia/filmy z różnych treningów/imprez tam odbywających się, gdzie jest pokazane, że właśnie z tego miejsca co strzelałeś też organizowane są zawody etc. to już jesteś nieco kryty bo to oznacza, że taka odległość jako "bezpieczna" została wyznaczona przez obsługę strzelnicy.
6. Radzę teraz sobie wszystko w miarę na świeżo spisać co i jak miało miejsce od początku do końca bo później się okaże, że pamięć zawodzi.
7. W kwestii PW na "iwebie" może nie tyle co powołaj się na mnie, ale napisz, że to ja Ci poleciłem napisać do niego - różnie to bywa jak osoby bez żadnej ilości postów nagle piszą w jakiejś "dziwnej" sprawie prywatną wiadomość.
Co dwie głowy to nie jedna, a będziesz miał rozeznanie.