Taki wątek techniczno-praktyczno-dokumentalny.
Wszystkie z poniżej opisanych zacięć zdarzyły się mi lub w mojej obecności - na mojej broni lub broni kolegów.
Poza jednym przypadkiem opisanym w tekście amunicja była fabryczna.
Znana aktorka filmów dla dorosłych, a obecnie jakaś tam artystka nie powstydziłaby się takiego zacięcia w AK:

- zacięcie spowodowane prowadzeniem suwadła - zamka ręką w drodze powrotnej.

CZ 75B

CZ SP-01


Inny przypadek:
Przy wymianie magazynka zamek nie chciał wrócić do przedniego położenia mimo nacisku na dźwignię.
Ręczne odciągnięcie i puszczenie zamka nie dawało rezultatów.
Dobicie magazynka spowodowało jego zejście z zaczepu i powrót do przedniego położenia.
Po naciśnięciu na spust został oddany tzw. suchy strzał.
Okazało się, że nabój dalej był zakleszczony tak jak na zdjęciach, a zamek prześlizgnął się po nim nie pobierając go z magazynka.
Przeładowanie pistoletu nic nie dało.
Pomogło dopiero "rack, tap, bang" czyli dobicie magazynka od spodu oraz ponowne przeładowanie.

GLOCK 17
Fajka połączona z podwójnym załadowaniem (ang. double feed).
Amunicja elaborowana, słabsza – w plastikach powodowała zacięcia, CZ 75B wypluła ją bez zająknięcia.
Zacięcie o tyle wredne, że standardowa procedura usunięcia fajki „kantem” dłoni sprawiło, że zagłębiła się ona jeszcze bardziej pomiędzy zamkiem, a lufą.
Usunięcie łuski i tak nic nie dało bo jeszcze do tego dostaliśmy tzw. double feed’a.


Zacinka MAG 95
Niby fajka, a jednak to już koniec amunicji i fajka…
Nie wiem czy to miało wpływ, ale zdarzyło się to osobie, która z MAG 95 jak i ogólnie z broni palnej nie strzelała zbytnio.
Tak czy inaczej nawet przy szybkim usunięciu samej fajki okazałoby się, że jednak zostaliśmy z niczym.

