TT wz. 33 "sportowy" u mnie jak na razie w dwóch wersjach:
z krótką lufą:

z ''długą" lufą:

Sorki za połowiczne zdjęcie...
Jest TT wz. 33 na nabój kal. 5,6 mm (.22LR).
Zamek jest zmodyfikowany tak samo jak lufa i bodajże sprężyna powrotna, a cała reszta jest identyczna jak w oryginale.
Magazynki są takie same jak w wersji "bojowej" kal. 7,62, a ładowanie pistoletu odbywa się poprzez specjalne adaptery przypominające wyglądem nabój 7,62 x 25 mm.
Niestety jest to mocno uciążliwe rozwiązanie bo wymaga szukania adapterów po strzelaniu co oznacza więcej szukania niż strzelania.
Zaznaczyć trzeba, że jest to bodajże jedyna broń krótka na nabój bocznego zapłonu w WP służąca do szkolenia.
Jeżeli można było spotkać Radomkę wz. 44, kbks wz. 78 na nabój 5,6 mm jeżeli chodzi o broń długą (była też wersja AK na nabój bocznego zapłonu, ale jakoś nie zyskała popularności i poparcia władz zapewne) to TT wz. 33 "sportowy" to przynajmniej jedyna znana mi broń na nabój bocznego zapłonu w WP, która miała obniżyć koszty treningu.
Niestety z P-64 jak i P-83 nie podjęto już takich prób, a szkoda.
Podobnie jak i nasi konstruktorzy pomyśleli Czesi i stworzyli CZ Kadet, ale to już było rozwiązanie znacznie bardziej przemyślane i w późniejszych latach bardzo popularne mimo kilku wad (bardzo małych w porównaniu do adapterów z TT wz. 33 "sportowy").
Jak już tutaj na forum wspomnieliśmy przy okazji FR8, że miała to być wersja treningowa dla CETME 58 i naboju 7,62 x 51 mm zachowująca właściwości balistyczne to wydaje mi się, że stworzenie wersji na nabój bocznego zapłonu z odpowiednim dostosowaniem figur bojowych/tarcz odpowiednich rozmiarów dla odpowiednich dystansów było by znacznie lepszym rozwiązaniem jak przerabianie całego karabinu do innego naboju.