burdel, pierdel i serdel.
Ale mi się nie podoba co innego: zobaczcie jak jankesi coś wprowadzają, są piękne grafiki pokazujące najwazniejsze cechy, różnice z poprzednimi wzorami itd. U nas ktoś pierdolnąl sobie zdjęcie znoszonych buciorów które kazał chorążemu pstryknąć telefonem i jest zlewka.
Bo widzisz u Amerykanów jest zdjęcie nówki, pokazanie łopatologicznie co jest do czego (co jest dobre bo wielu nawet nie wie, że z klapy ZPG można zrobić chlebak/torbę na pas) oraz uzasadnienia się wydanie milionów dolarów.
A u nas z kolei pokazuje się produkt jakim jest czyli nie z półki magazynu, a od momentu wydania
Wtedy nie ma rozczarowań, że było takie fajne, amerykańskie