To na spokojnie.
Poczytam dla samego faktu lektury.
Szkoda, że u nas coś takiego nie funkcjonuje jak FM'ki...
Tylko czerwone książeczki z czasów PRL i współczesne doktryny/instrukcje, w których jest napisane wszystko, ale nie to jak coś konkretnie już wykonać - dla przykładu instrukcja gotowania wody zawierałaby opis co to jest woda, to jak można, że można ją pozyskiwać różnymi sposobami bez określenia tych sposobów, po co ona jest potrzebna, w jakiej temperaturze wrze, jak ona jest ważna na szczeblu operacyjnym, czy obronności państwa i wiele innych ciekawostek, ale bez konkretów jak ją zagotować, w czym itd.