Biedna Europa... Zorientowała się, że eksport demokracji kończy się importem kalifatu.
Elżbieta II obchodzi szafirowy jubileusz.
Władimir Władimirowicz głęboko się zadumał...
Niemiecki ambasador na Ukrainie powiedział, że pokonanie Rosjan w Donbasie jest niemożliwe. Dziadek mu tak opowiadał.
Stirlitz wszedł do knajpy, usiadł przy stoliku, wypił duszkiem pół litra wódki i padł mordą w sałatkę.
Do spotkania z łącznikiem zostało jeszcze 10 minut, więc wiedział, że może sobie pozwolić na chwilę relaksu.
- Gdzie jest najdłuższa ulica świata?
- W Stalingradzie. Mojemu dziadkowi przejście z jednego końca na drugi zajęło trzy miesiące.
Przychodzi gość do jubilera:
- Potrzebuję dobrać łańcuszek do tego srebrnego krzyżyka.
- Ten powinien pasować... 55cm, 3.500 rubli.
- A 50cm są tańsze?
- Tak, 3.250 rubli.
- A jeszcze jakieś tańsze?
- Mam i taki (pokazuje), ale on do tego krzyżyka nie pasuje. 2.500 rubli.
- A może go po prostu na rzemyku lepiej nosić?
- A pan jesteś pewien, że możesz pan krzyżyk nosić?!
- Jaki jest szczyt ironii?
- Dwoje wojskowych biorących ślub cywilny.
Niemcy. Do ośrodka dla imigrantów przyjeżdża na wizytę domową lekarz. Pacjent się uskarża:
- Doktorku, jak uprawiam seks, to mnie aż oczy pieką!
- Gaz łzawiący tak właśnie ma działać.
Czelabińsk. Załoga samolotu pasażerskiego wyprosiła z pokładu awanturującego się pasażera.
W sumie to nie był już Czelabińsk, tylko półmetek lotu do Moskwy. (
To pewnie Stiopoczkin zaszalał )
Kobieta jest jak nabój. W krytycznym momencie nic z nią nie wypali.
Dlatego lepiej mieć cały magazynek.
W Moskwie do klatki lwa wrzucono na przekąskę czelabińskiego królika.
Co dokładnie potem zaszło, oficjalnie nie wiadomo, ale takiego wstydu i upokorzenia jeszcze żaden lew nigdy nie zaznał.
(
http://joemonster.org/blog/Peppone)
Dziwne, wręcz oburzające - "rumuńskie łoże" w dubeltówce...
Od czytania.... maleją cycki!!|