Autor Wątek: Buty - w góry i nie tylko.  (Przeczytany 5367 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

LARPAK

  • Kolekcja 061
  • Hero Member
  • *
  • Wiadomości: 2809
    • Zobacz profil
Buty - w góry i nie tylko.
« dnia: Lipiec 28, 2017, 10:49:26 pm »
Szukam nowych butów w góry i nie tylko - na okres wiosna/lato/wczesna jesień, ew. lekka zima bez śniegu.

Na codzień poza latem używam od pewnego czasu buty od PPO Strzelce Opolskie i na płaskim się sprawdzają (miasto, las, strzelnica), ale w górach to już tak mniej - może to kwestia skarpety, ale jednak mimo iż z grubszą było lepiej to dalej trochę nie bardzo...

Rozmyślam nad Salomonami - kumpel je chwali, ale on jest zapatrzony w specjalsów...

Mogą to być buty najlepiej pod kostkę (jak np. adidas) lub wysokie (typu trep) bo jakoś pośrednie mi się nie widzą na codzień, ale może się przekonam.

Oczywiście cena gra rolę czego nie ukrywam, ale za buty, które wytrzymają tak jak moje Magnum Stealth II jakieś 5 czy 6 lat to mogę dać trochę więcej.

Szwajcar

  • Administrator
  • Hero Member
  • *****
  • Wiadomości: 2019
    • Zobacz profil
Odp: Buty - w góry i nie tylko.
« Odpowiedź #1 dnia: Lipiec 28, 2017, 11:06:59 pm »
Treki Asolo. Noszę cały rok od 6 lat i dają rade.
vz.58, NEA15 PDW 7,62x39, CZ P10C FDE, Taurus PT809E

LARPAK

  • Kolekcja 061
  • Hero Member
  • *
  • Wiadomości: 2809
    • Zobacz profil
Odp: Buty - w góry i nie tylko.
« Odpowiedź #2 dnia: Lipiec 28, 2017, 11:13:36 pm »
Wrzuć jakiś link lub konkretną nazwę modelu.
Dzięki.


LARPAK

  • Kolekcja 061
  • Hero Member
  • *
  • Wiadomości: 2809
    • Zobacz profil
Odp: Buty - w góry i nie tylko.
« Odpowiedź #4 dnia: Lipiec 28, 2017, 11:38:35 pm »
Fajne, ale zapomniałem napisać - najbardziej jednolitego koloru, a najchętniej czarne (chociaż nie jest o wymóg, ale miło by było).

061

  • Administrator
  • Hero Member
  • *****
  • Wiadomości: 2500
    • Zobacz profil
Odp: Buty - w góry i nie tylko.
« Odpowiedź #5 dnia: Lipiec 28, 2017, 11:42:40 pm »
Zobacz sobie buty US army - combat hiker.
7 rok w nich chodzę praktycznie non stop i dają radę.
Że już pół roku w Afg w nich najpierw chodziłem nie wspomnę.
Różne firmy na kontrakt dla armii to robią. Danner,  Bates, Wellco i chgw jakie jeszcze.
Moje to model ciemno brązowy z czarnym. Nowsze wesje są już standardowo beżowe.
Różne góry w nich schodzilem z hindukusz włącznie i jest naprawdę dobrze.
W cenach do końca się nie orientuję bo dostałem z przydziału,  ale jak kiedyś szukałem na allegro żeby sobie kupić drugie na zapas, bo takie zajebiste, to były gdzieś w okolicach 300 PLN.
Ja teraz się zasadzam na model tora bora na wyprawę na Mt Blanc w przyszłym roku ale to są już ciężkie zimowe buty.

LARPAK

  • Kolekcja 061
  • Hero Member
  • *
  • Wiadomości: 2809
    • Zobacz profil
Odp: Buty - w góry i nie tylko.
« Odpowiedź #6 dnia: Lipiec 28, 2017, 11:53:03 pm »
Ciekawe. Na allegro są nawet jakieś, ale problem będzie pewnie z rozmiarem. Kumpla co ogarnia sprzęty US będę musiał podpytać czy nie ma dostępu do tego.


czak

  • Full Member
  • ***
  • Wiadomości: 166
    • Zobacz profil
Odp: Buty - w góry i nie tylko.
« Odpowiedź #7 dnia: Lipiec 29, 2017, 02:36:20 am »
Te Hikery rzeczywiście ciekawe, trzeba się rozejrzeć. W cenie Asolo można już upolować Meindle. Z butami to chyba kwestia szczęścia na co się trafi, sam już nie wiem.  Mam Dannery Desert Acadia, w których po dwóch latach odkleiły się podeszwy, udało się naprawić żywicą epoksydową ;) W Kupczakach po 3 latach zaczęły się odklejać podeszwy delikatnie na piętach, pomogła "kropelka" ale buty mam już od ponad 10 lat. Zakup półbutów trekingowych za prawie 4 stówki niby znanej firmy North Face skończył się dużym wkurwem gdy porwały się na zgięciu po  roku. Jak dotąd 6 rok chodzę w Batesach GX 6 i nic się nie działo poza normalnym zużyciem. O dziwo - moje zaskoczenie - buty Protektora. Model Commando mam od 3 lat i jest niezły na zimę ale nie trzyma dobrze stopy w terenie, może to moje odczucia, na góry bym nie polecał. Dobrze mi się chodzi w Gromach z ww. firmy, mieliśmy je z przydziału i długo trzymały. Ogólnie trzeba firmie oddać, że za tę kasę robią dobre buty. Oczywiście podkreślić trzeba, że były użytkowane w normalny sposób a nie w żadnych warunkach bojowych, więc można by się też zdziwić.
Mam podobny dylemat jak LARPAK, też powoli takich butów szukam. Zastanawiałem się nawet nad Protektorami Goray Plus, można je czasem dostać w przystępnych cenach, tutaj przykładowy link:
https://www.specshop.pl/product_info.php?products_id=13387

Okruch

  • Kolekcja 061
  • Hero Member
  • *
  • Wiadomości: 1404
    • Zobacz profil
Odp: Buty - w góry i nie tylko.
« Odpowiedź #8 dnia: Lipiec 29, 2017, 07:50:45 am »
Mam kumpla, specjalistę od szpeju brytyjskiego. Ostatnio polecał gorąco Altbergi, podobno fantastycznie trzymały się podłoża.

061

  • Administrator
  • Hero Member
  • *****
  • Wiadomości: 2500
    • Zobacz profil
Odp: Buty - w góry i nie tylko.
« Odpowiedź #9 dnia: Lipiec 29, 2017, 08:06:54 am »
No właśnie dobre buty to też trochę pojęcie względne.
Co pasuje jednemu drugiemu nie pasuje wcale.
Już nie raz się spotkałem że gość kupował jakiejś super wypasione haixy czy meindle nad którymi wszyscy pieli zachwytu. No i za jakąś kosmiczną kasę, a potem żałował bo jemu nie podeszły.

Eustachy

  • Gość
Odp: Buty - w góry i nie tylko.
« Odpowiedź #10 dnia: Lipiec 29, 2017, 08:32:38 am »
ja od prawie 15 lat chodzę głównie w Kefas. Przetrzymały dwa razy inną, drogą markę , reklamowaną w necie przez blogerów ....
Mniej więcej ten model. Podeszła vibram. Poszycie nie do zajechania. Używam ich później, jak się już trochę zciorają do pracy i nawet na budowie się sprawdzają :)

U mnie wytrzymują bez przetarć do 7 lat. Potem z przetarciami idą do prac stolarskich na drugą wachtę :)
« Ostatnia zmiana: Lipiec 29, 2017, 08:34:20 am wysłana przez Eustachy »

061

  • Administrator
  • Hero Member
  • *****
  • Wiadomości: 2500
    • Zobacz profil
Odp: Buty - w góry i nie tylko.
« Odpowiedź #11 dnia: Lipiec 29, 2017, 08:40:12 am »
Z butów które ja nosiłem i były zajebiste to:
W latach 90 danner robił dla US army model materhorn. Kurde to chyba najlepsze buty w jakich chodziłem. To była wtedy jeszcze inna filozofia robienia butów w góry. Były nawet wyższe niż normalne wojskowe buty. Ale były świetne. Była też wersja cywilna która różniła się tylko numeracja i to jest problem bo nawet jak się trafiają na ebay to za cholere nie wiem o co chodzi z amerykańską numeracją. Wojskową amerykańska to znam doskonale ale co oznacza no 9EE to  nie mam pojęcia. Raz już się przejechałem na takiej numeracji kupując corcorany i boję się ryzykować.

Buty bundeswehry te stare nazywają to chyba teraz model 2000. Super buty!  Bez żadnych goretex-ów, thinsulate-ów czy innych wynalazków. Za to niedozajebania. Trzeba uważać bo pełno jest podróbek.

Zajebiscie lubię na zimę i nasze "kupczaki" super buty dla mnie. I naprawdę nie ma dla mnie znaczenia czy to są te stare robione przez kupczaka czy nowsze wojasa.

Z butów US army to nosiłem wszystko co było od lat 60-tych
Generalnie prawie zawsze byłem zadowolony.  Trzeba tylko pamiętać że zazwyczaj są to buty specjalistyczne i jak się weźmie w nieodpowiedni teren czy pogodę - będzie bolało.
Jungle boots - znosiłem nawet nie wiem ile par w prawie wszystkich wersjach które były. Bardzo dobre buty ale jak ktoś chce chodzić po twardym to raz że się umeczy a dwa że buty się zurzyja szybko.
Tzw. Combat boots, M83 czy USMC boots czy jak je tam zwał. Polecam buty z wczesnych partii tzn gdzie były jeszcze szybkosciagi a nie było pierwszych czterech dziurek do sznurowadeł. Te stare były o wiele lepsze jakościowo. Nowe jak później odbierałem to musiałem brać numer mniejsze bo i tak się potem rozciagaly. Mało kto wie że nasze Józefy czyli Miwy czyli desanty, skoczki czy jak je tam teraz dzieciaki nazywają to były wzorowane na tych butach. Jak miałem takie z pierwszej partii testowej (czarnej bo wcześniej były też brązowe)  to były jeszcze bardzo dobre buty. Nawet sznurówki miały dokładnie takie jak w comabtach.
Wszystkie buty "pustynne" z ery ACU UCP. Te modele tropikalne jak najbardziej w warunkach na jakie były stworzone super się sprawdzają. U nas zarówno te tropikalne jak i normalne sprawdzają się średnio. W modelach wzorowanych na danner acadia lubią pekać podeszwy. No i w ogóle skóra z jakiej są wykonane nie lubi wody a tej u nas nie brakuje. Generalnie niewypał z tymi butami w naszą strefę klimatyczną jak samo UCP. No i żołnierze klną na nie strasznie. Wszystkie te buty można dostać w wersji czarnej ale trafić ciężko bo głównie produkcja szła w beż bo takie brała armia. Absolutnie nie polecam amerykańskich butów na zimę!  Są śliskie jak skurczysyn!
Na extremalne mrozy polecam Mickey maus-y wbrew pozorom chodzi się w tym całkiem wygodnie. Trzeba tylko pamiętać żeby np w czasie transportu mieć odkręcone te zaworki z boku. Jadąc autobusem w górach zmiana ciśnienia potrafi nieźle dopiec. No i noga jest cały czas mokra. Za to jest ciepło!

LARPAK

  • Kolekcja 061
  • Hero Member
  • *
  • Wiadomości: 2809
    • Zobacz profil
Odp: Buty - w góry i nie tylko.
« Odpowiedź #12 dnia: Lipiec 29, 2017, 10:08:14 am »
Wiedziałem, że tak będzie - dziesiątki modeli i cholera wie co wybrać...

Trzeba będzie poczytać dokładniej.

Szwajcar

  • Administrator
  • Hero Member
  • *****
  • Wiadomości: 2019
    • Zobacz profil
Odp: Buty - w góry i nie tylko.
« Odpowiedź #13 dnia: Lipiec 29, 2017, 05:53:25 pm »
W cenie Asolo można już upolować Meindle.

Tyle że Meindle z tego samego segmentu co Asolo są droższe o połowę. W czasie tych 6, a właściwie już prawie 7 lat nowszenia asolo zdarłem tak latem zupełnie mimochodem meindle desert fox i Salomony.
vz.58, NEA15 PDW 7,62x39, CZ P10C FDE, Taurus PT809E