Szczerze?
Kumpel ma rację
Chodzi o to, że przez bursztynowy (ale też żółty) filtr świat jest "mniej szary", a to - oprócz podniesienia kontrastu, przynajmniej u mnie wywołuje pozytywne nastawienie i budzi uśmiech przy fatalnej pogodzie (deszcze niespokojne albo niebo zasnute od paru dni chmurami).
Jakbyście chcieli, to mogę Wam zrobić ganz-różowe okulary - z różowymi filtrami. Na hasło "061" zniżka
A z innych ciekawych zjawisk optycznych - w trakcie oberwania chmury, gdy wycieraczki nie nadążają zbierać wody z szyby, zakładam przeciwsłoneczne okulary polaryzacyjne. Efekt taki, jakby padało połowę mniej - światło rozprasza się w strugach wody i ogranicza widoczność, ale polaryzacja to likwiduje.