Moce przerobowe oni sobie znajdą - jak już nie będą potrzebować takich dużych mocy to wtedy co? A załoga pójdzie w strajk, kolejna upadłość czy zwolnienia i "ratujcie bo ni ma roboty".
Mogli lobbować w rozwój sportu strzeleckiego i nie tylko w Polsce dzięki czemu mieliby rynki zbytu, mogli uderzyć w rynek USA jakieś 15 czy więcej lat temu, ale po co bo przecież MON i MSWiA kupi ich super nowoczesny sprzęt.