Glock ma specyficzny spust.
Natomiast przypadek 4 gen., który znam był sprawdzany przez kilka osób, właściciel na wszelki wypadek strzelał z kilku innych pistoletów, aby sprawdzić czy to on czy broń.
Okazało się, że broń.
Wylądowała na gwarancji i tam stwierdzili, że przystrzelali go i jest OK.
Oczywiście pic na wodę i pistolet wymienili na nowy lub oddali kasę - już nie pamiętam.