Ja mam w domu bibliotekarkÄ™ i powiem wam że jak nie macie to warto czasem sie poÅ›wiÄ™cić "czytelnictwu" 
Odnośnie tego to mi się przypomniał pewien stary dowcip:
Wywiad z bacÄ…:
- Baco, jak wygląda wasz dzień pracy?
- Rano wyprowadzam owce, wyciÄ…gam flaszkÄ™ i pijÄ™...
- Baco, ten wywiad będą czytać dzieci. Zamiast flaszka mówcie książka.
- Dobra. Rano wyprowadzam owce, wyciągam książkę i czytam. W południe przychodzi Jędrek ze swoją książką i razem czytamy jego książkę. Po południu idziemy do księgarni i kupujemy dwie książki, które czytamy do wieczora. A wieczorem idziemy do Franka i tam czytamy jego rękopisy.
