Trochę to trwało ale w końcu zamieszczam
fotki mojego "pasa allena".
To oczywiście kopia bo w tamtych czasach o oryginale to można było co najwyżej pomarzyć. Oryginalne produkował wtedy przede wszystkim - Arktis.
Pas - wykonany z plecaka allice - bo to wtedy był jedyny dostępny dobry materiał. Klamry Alpinusa ze spiłowanym logo.
Człowiek który to szył - (Coś takiego jak krawiectwo taktyczne - wtedy nie istniało
) testował te klamry wtedy - mroził, walił młotkiem itd. To były początki plastykowych klamer w tym biznesie i wszyscy sceptycznie do nich podchodzili
Boczne kieszenie - żywcem przeniesione z allice - i dlatego są mniejsze niż w oryginale.
Na środkowej kieszeni naszyta przezroczysta kieszonka na mini światło chemiczne - tzw. wędkarskie. Super patent w działaniach patrolowych.
Jak widać na zdjęciach boczne kieszenie spokojnie mieszczą łopatkę. Małe kieszenie mieszczą po 5 magazynków. Nie tylko od M16. Ja w nich nosiłem do AK. Spokojnie wchodzi standardowa manierka.
Duże kieszenie naszyte z przelotem czyli można nosić np. nóż - jak na zdjęciach.
Zawsze chciałem, tak jak większość wtedy
, mieć taki pas. Jak tylko nadarzyła się okazja - odkupiłem go od kolegi który go szył. Służył mi głównie do noszenia magazynków do RPKS-a. I wchodziło do niego:
W bocznych kieszeniach - w jednej bęben, a w drugiej 4 magazynki 40-tki. Drugi bęben podpięty do broni.
W małych kieszeniach - magazynki 30-ki - ile weszło czyli po 4 sztuki na kieszeń - razem 12.
Łatwo policzyć, że to zapewniało mi zapas amunicji w ilości - 670 sztuk
Taki zestaw miałem na strzelaniu w nocy 11.09.2001 roku - Samoloty waliły w budynki, a ja rozgrzałem lufę do białości
To było moje ostatnie strzelanie z mojego "Reksia" zaraz potem został zezłomowany.
Tak było planowane - a nie przez to strzelanie
Prawdopodobnie był to ostatni RPKS w uzbrojeniu WP
Potem używałem pasa sporadycznie - Do "Reksia" sprawdził się znakomicie !!!
Firma Arktis chwaliła się, że można było przenosić go z przodu jak chestriga - Nie próbowałem bo nie przepadam za takimi kamizelkami.