U nas wygląda to tak samo jak u Czechów.
Czesi tak jak napisaliście wykorzystywali ubranka od pejsatych i własne do vz. 58, a równocześnie opracowali i wdrożyli do uzbrojenia nowy karabinek.
W naszym przypadku to jednak wygląda nieco inaczej bo ubranka do wz. 96 robimy sami - z oporami fabryki i decydentów, ale sami i tym sposobem mamy Beryla w wersji A, B, C i D. Jakiś czas temu rozpoczęto prace nad MSBS i wychodzi na to, że na pracach się skończyło jak na razie bo do następnego etapu już nie przeszliśmy czyli wprowadzania do uzbrojenia, a za to zamawiamy kolejne wz. 96.
Patrząc na przestrzeni lat powiedzmy od zakończenia wojny to cały proces przebiegał, w skrócie +/- tak:
- ZSRR = karabiny powtarzalne, karabiny samopowtarzalne, PPSz, AK, AKM, AK74, AN 94, obecnie niby wdrażany AK12
- Czechy = karabiny powtarzalne, karabiny samopowtarzalne, pistolety maszynowe, vz. 58, Bren i Bren 2
- Polska = karabiny powtarzalne, karabiny samopowtarzalne, PPSz, AK, AKM, AKGN, Tantal, Beryl i etap prototypu MSBS
Więc z całym tym wdrażaniem uzbrojenia to jesteśmy jak ruscy, a nie Czesi, którzy podeszli do tego bardziej pragmatycznie i konsekwentnie.
Pewne niedociągnięcia broni nie ważne jak dopracowanej zawsze wyjdą dopiero jak da się ją docelowym użytkownikom, którzy używają jej tak jak trzeba.
Glock na przestrzeni lat też zmieniał swoją formę - dodał drugi pin na szynie spustu.
Bren też wymagał dopracowania i powstał Bren 2.
M16 i jego wersje rozwojowe i pewne problemy jak chociażby dodanie osłon termicznych, dosyłacza zamka, odbijacza łusek i pewnie jeszcze czegoś o czym już nie pamiętam.
Jednakże liczy się fakt wdrożenia konstrukcji do produkcji i uzbrojenia, a nie pitolenie przez lata, że mamy nowoczesny prototyp - który nowoczesny był już lata temu, a teraz to jest tylko prototyp.