Można powiedzieć, że od zawsze w jakimś stopniu byłem i jestem związany z muzyką. Śledziłem nowości jak i stare kawałki, tym bardziej w okresie kiedy zdecydowałem się związać z wojskiem - co w tamtym czasach dla fana muzyki było znacznie bardziej trudniejsze niż ma to miejsce obecnie - brak smartfonów, archiwizacji wszystkiego itd.
Utwór, który wtedy królował i za mną chodził to:
Michael Gray - The Weekend :
https://www.youtube.com/watch?v=N3kkNfH4ycooraz puszczany w lokalnej stacji radiowej:
Opus III - It's A Fine Day
https://www.youtube.com/watch?v=TjIPzyVlK60Jak to było u was?