Czyli w sumie można powiedzieć, że marynarka i lotnictwo jakoś się tam zabezpieczyło, a cała reszta miała i ma przejebane.
Te "NAZ'y" to chyba nadal w użyciu są - jakiś czas temu coś na forum o nich wspominaliśmy jak zestrzelili ruskiego pilota nad Syrią - miał Stieczkina + 3 czy 4 zapasowe magazynki w kamizelce.
Patrząc na te filmiki jak gość pokazuje czy to racje żywnościowe czy zestawy przetrwania to wydaje mi się, że my się zatrzymaliśmy gdzieś na poziomie kuchni polowej, która jedzie za walczącymi żołnierzami.
Jakieś tam "eSki" mieliśmy czy mamy, ale i tak jesteśmy daleko za murzynami bo gdzie indziej to wygląda tak, że w różnych czasach i miejscach były różne zestawy, które ewoluowały.