No jest tragedia, amunicja 9mm ma źle osadozne spłonki, pogniecione albo obżarte łuski, nie odpala. jak testowalem pistolet po naprawie to dobrze że miałem Fiocchi w drugim magazynku bo bym nie widział nawet czy naprawa była nieskuteczna czy to amunicja jest zjebana bo spłonka była dośc mocno zbita a pocisk nie odpalił. dopiero za drugim razem. Ostatnio tai syf był na jakichs maxxtechach czy tez jakiejś polskiej amunicji w białych pudełkach.