Moja filozofia wygląda następująco:
1. Każdy pas do broni tyle samo przeszkadza ile pomaga;
2. Idealnego rozwiÄ…zania nie ma;
3. Do lasu 2 punktowy lub 3 punktowy;
4. Do miasta 3 punktowy lub 1 punktowy;
5. 3 punktowe nie nadajÄ… siÄ™ do pochodnych M16;
Próbowałem już chyba wszystkiego i na tą chwilę używam do konstrukcji pochodnych AK - 3 punktowego, zrobionego kiedyś dla mnie przez JANYSPORT. Zaliczył już dwie wojny i nie pamiętam co jeszcze i jakoś cały czas hula.
Do pochodnych AR używam dwupunktowego rodem z Izraela. 3 punktowy absolutnie mi się tu nie sprawdza (próbowałem konstrukcji wielu firm) bo taśma idąca wzdłuż broni zawsze albo zasłania zrzut suwadła albo się o niego haczy.
Ważnym jest żeby pas - obojętnie jaki, był zaczepiony jak najbliżej stopki kolby a najlepiej o nią samą. To stara szkoła US RANGER - jak większość takich rzeczy zapomniana już pewnie przez nich samych

Takie zaczepienie powoduje że stopka kolby trafia przy złożeniu od razu tam gdzie trzeba. Z przodu natomiast w okolicach tylnego ( w sensie - bliżej nas) końca łoża.
Nawet standardowy pas od AK zaczepiony w ten sposób - działa jak trzeba.
1 punktowych - nienawidzę bo majta się to na wszystkie strony i bardziej przeszkadza niż pomaga.