Forum Kolekcja 061
FORUM TEMATYCZNE => FORUM OTWARTE => BROŃ => Wątek zaczęty przez: Eustachy w Kwietnia 03, 2017, 01:02:29 pm
-
Jako, że jestem dyplomowanym konserwatorem zabytków i praktykiem w tej dziedzinie,
chce się podzielić z Kolegami wiedzą z zakresu renowacji i napraw drewnianych elementów broni palnej i białej.
Na forum wiatrówkowym istnieje już wątek o podobnej treści, ale idiotyzmy tam publikowane są porównywalne do
elaboracji amunicji .22LR fosforem z zapałek, czy produkcji kapiszonów do CP z dziecięcych taśm kapiszonowych do zabawek...
W sumie można, ale czy warto ? :) . Szczególnie nie polecam szlifowania drewna papierem o granulacji 40 oraz 1000 czy smarowania osady środkiem do
antykorozyjnej ochrony podwozia (abizol). który to jest rakotwórczy a przecież przykładamy osadę do policzka ....
W wolnych chwilach wrzucę trochę podstawowych wskazówek oraz pokażę, jak skleić złamaną osadę, żeby nie pękła drugi raz.
Opiszę też profilaktyczne wzmocnienie osady bocka oraz osad angielskich i sportowych przed nieuchronnym pęknięciem.
-
Królu złoty!
Super warto takie rzeczy wiedzieć.
Nawet jak nie wykorzystam to chętnie poczytam.
Może kiedyś wrócę do tematu oprawiania noży.
-
W sumie to i może ja w jakimś stopniu skorzystam.
Mam BRNO ZKM 468 z nieco skancerowanÄ… osadÄ…:
(http://i.imgur.com/izcA890.jpg)
Nie mam na celu lakierowania jej, bejcowania czy oliwienia, a chcę ją pomalować farbami FOSCO - oliwkowy lub jakiś kamuflaż, ewentualnie czerń.
I chętnie dowiem się w temacie przygotowania powierzchni do malowania.
Jak widać na fotce jest troszkę "ubytków", a miałem zamiar całość przeszlifować papierem ściernym - na początku 120 lub 200 i następnie drobniejszymi gradacjami, całość odtłuścić i pomalować FOSCO, a następnie utwardzacz/bezbarwny lakier tej samej firmy - bez podkładówki wcześniej.
JakieÅ› rady?
-
1. lepsze foty :)
2. Czym jest teraz pomalowane? JakiÅ› lakier fabryczny czy olej ?
-
Linki do zdjęć:
http://i.imgur.com/dTyUpLO.jpg
http://i.imgur.com/JnO6fLf.jpg
http://i.imgur.com/0nsTdqV.jpg
Wg mnie nie jest to lakierowane - raczej dobrze zaolejowane albo lakier już tak dobrze zrównał się z całym drewnem...
-
Zaraz będziemy wiedzieć :)
Weź stary bawełniany ręcznik lub ścierkę. Namocz obficie i przyłóż do zagnieceń. Następnie przygrzej to żelazkiem (***) aż szmatka wyschnie.
I tak kilka razy do skutku. Po 10-20 minutach zagniecenia powinny się wyprostować, a wręcz czasami są nawet wypukłe. Zostaw do odprężenia na 24h.
To na poczÄ…tek :)
-
Dzisiaj się już nie będę tym bawił bo ogarniam uporządkowany chaos w "gabinecie/warsztacie/zbrojowni" przez żonę zwanym schowkiem na szczotki.
-
Właśnie kolega Yonia dostał zadanie domowe, żeby uratować kolby od Mośka
-
Przy starej, często olejowanej i woskowanej broni wojskowej, na przykład typu Schmidt Rubin G11, próba wyciągnięcia zagnieceń
gorÄ…cÄ… parÄ… jest bezowocna.
Zagniecenia wyciągnąć można tylko w przypadku lakieru lub surowego drewna, ewentualnie nowej, w miarę cienkiej
powłoki olejowej czy woskowej.
Zrobiłem też próbę na osadzie do Mosina i wszystko poszło OK. Pan Rusznikarz we Warszawie, oglądając efekt końcowy powiedział, że kolba jest oryginalna przedwojenna w doskonałym stanie :) a przecież w rzeczywistości była po kapitalnym remoncie :) :)
Tak wiec przy odnawianiu takich rzeczy nie można mieć parcia na efekt nowej osady, bo broń traci charakter :)
LARPAK
jak wyciągniesz wgniecenia to daj znać. zrobimy następny krok :)
-
Zaraz będziemy wiedzieć :)
Weź stary bawełniany ręcznik lub ścierkę. Namocz obficie i przyłóż do zagnieceń. Następnie przygrzej to żelazkiem (***) aż szmatka wyschnie.
I tak kilka razy do skutku. Po 10-20 minutach zagniecenia powinny się wyprostować, a wręcz czasami są nawet wypukłe. Zostaw do odprężenia na 24h.
To na poczÄ…tek :)
Czy to działa na zagniecenia na podłodze (parkiet)?
-
Zazwyczaj tak. Na 99%. Czasami przy długotrwałym, wieloletnim olejowaniu lub woskowaniu, trzeba użyć innych metod.
Niektóre materiały podłogowe mają układ warstwowy i te często są niewrażliwe na próby odwracania zagnieceń.
To samo z podłogami z bambusa. Prasowany z klejem bambus jest nieczuły na parowanie ...
Lite drewno zazwyczaj poddaje się zabiegowi i efekt jest więcej niż OK.
Tu masz jak wyprostowała się okładka rewolweru.
http://projektus.blogspot.com/2015/06/likwidacja-zagniecen-w-drewnie.html
-
O matko z córką - magia panie - zajebiste !!!
Dzięki !
-
Naprawa czółenka bocka :)
Często pękająca część.
Jak pęknie, trzeba pozbierać wszystkie części i w miare szybko trzeba to posklejać.
Zobaczcie, jak możliwie najtaniej i przy użyciu materiałów, dostępnych dosłownie wszędzie,
skleić i zabezpieczyć czółenko przed pękaniem.
foto 1. pękło! i co dalej ?
(https://images82.fotosik.pl/483/de6ae3119d82e239med.jpg)
foto 2. Wiercimy kilka poprzecznych otworów, w które wkleimy kawałki grubego drutu lub gwoździa. Można użyć do wklejenia łączników żywicy do renowacji samochodów ( sprzedają na stacjach benzynowych itd. małe puszki żywicy dwuskładnikowej z tkaniną szklaną). Wklejamy pręty w jedną stronę. Jak żywica stwardnieje, można sprawdzać, czy pasuje wszystko do siebie. Może być też Poxipol, żywica epidian 5 itd.
(https://images83.fotosik.pl/483/4d6468cc575c569dmed.jpg)
(https://images84.fotosik.pl/482/437838e9e5442cc0med.jpg)
Pręty poprzeczne zabezpieczą czółenko przed ponownym pęknięciem. Po tym zabiegu, czółenko nie ma prawa pęknąć ponownie.
Przygotować należy dwa klocki, które ustalają szerokość czółenka przy klejeniu.
Jak już wszystko pasuje, to nakładamy trochę żywicy w otwory poprzeczne i klej biały stolarski na płaszczyznę styku połówek. Klej kupić w sklepie z farbami. Jakiś Rakol, Ponal czy inny w miarę dobry.
Obie połówki czółenka ścisnąć ściskami stolarskimi.
(https://images82.fotosik.pl/483/94f95cf44a21d5a3med.jpg)
Podłożyc trzeba grubą tekturę pod ściski, bo będziecie mieli odgniecenia i dodatkowe kilka godzin roboty :)
Jak wszystko wyschnie- po 5-8 godzinach, można uzupełnić drewnem ewentualne ubytki. Tu na fotce, kawałek odpadł na strzelnicy i nie znaleźliśmy go w trawie ....
(https://images81.fotosik.pl/483/a7365442a54147f4med.jpg)
Potem trzeba wszystko doszlifować.
Ważne !
Szlifujemy tylko wzdłuż słoja. Forumowi konserwatorzy szlifują w poprzek :)
Jedno pociągnięcie w poprzek trzeba potem 3 min. usuwać. Nic nie przyspieszycie szlifując w poprzek.
Wstępne szlifowanie papierem do drewna o granulacji 100 lub 120.
Następnie dopieszczanie granulacja 150-180. Jak przeszlifujecie wzdłuż, to jakość szlifu będzie mocno OK. Pod olej lub wosk można dopolerować drewno 220 - zawsze! wzdłuż słoja !.
Potem dajecie olej, wosk lub lakier- wedle gustu :) Jak to zrobić, pogadamy później.
I powinno wyjść tak.
To czółenko szlifowano końcowo 180-tką.
(https://images83.fotosik.pl/483/29df091a9f399f10med.jpg)
(https://images81.fotosik.pl/483/a59a332fc9d44020med.jpg)
-
Podoba mi się taki post/poradnik poparty zdjęciami.
-
Fotki to nie jest moja mocna strona...
Przed:
(http://i.imgur.com/2icTKUW.jpg)
Po:
(http://i.imgur.com/ykPrFGa.jpg)
Ubytek w drewnie jest jednak zbyt duży moim zdaniem, aby można było to tak naprawić jak w przypadku rękojeści tego rewolweru - albo ja nie umiem :(
-
Mogła leżeć latami w smarze i oliwie. Wtedy woda nic nie da. Pisałem już o tym kilka postów wcześniej.
Jak chcesz to pokryć farba na panterkę, to się nie przejmuj. Damy radę :)
Kup kilka arkuszy papieru ściernego do drewna (tylko nie żółty, bo to do gipsu jest :) )
Granulacja - 100, 120, 150 i ostatecznie 180 jak masz chęć, choć pod farbę wystarczy 150.
Do tego kawałek ( 1 mb) taśmy ściernej na gąbce 320 - (wszystkie sklepy z farbami do malowania samochodów )
Mała puszka szpachli samochodowej bez fibru i innych dodatków.
Masz nóż do tapet lub papieru ? Jak nie, to zainwestuj 3 zł :)
http://toolsbeast.com/pol_pl_NOZ-WYSUWANY-DO-TAPET-18-mm-361_2.jpg
Czekam na ruch :)
-
Panie, takie zabiegi to dopiero na urlopie bo w mieszkaniu to ja miejsca na szlifowanie nie mam :(
Mam nóż do tapet.
-
To popróbuj zeskrobać trochę powłoki przy zagnieceniach i znowu uskutecznij prasowanie,
Nożyk ustaw poprzecznie do długości osady i zeskrob trochę dziadowskiej powłoki ...
Mniej więcej jak na tej fotce, tylko nożykiem. Nożyk poprzecznie do długości i pod kątem prostym do powierzchni.
Zeskrob tak z 1/4 mm. Być może pomoże :)
(http://starychmebliczar.pl/wp-content/uploads/2014/07/zdj%C4%99cie-2-5.jpg)
-
Powłoka to można powiedzieć, że zeszła przy prasowaniu.
Chyba, że zeskrobanie pomoże bardziej.
Jutro reszta zabiegów.
-
Więc zrobiłem jak radziłeś.
Przeprasowałem zagniecenia jeszcze raz - jakby się minimalnie podniosły, jest nawet nieco lepiej, ale jeszcze spore bruzdy są - prawdopodobnie to już nie wgniecenia, a ubytki.
-
OK. Spróbuj jutro jeszcze raz :)
Czym więcej wyciągniesz, tym mniej szpachli położymy :)
-
A co się może zdarzyć, jak użyjemy zbyt drobnego papieru, powyżej 320 ?
Ano tak wyślizgamy drewno, że się lakier nie będzie miało czego trzymać.
(https://images84.fotosik.pl/487/102ed82f8438603emed.jpg)
-
Dobre, kto by pomyślał
-
A teraz niepublikowane na innych forach porady, jak usztywnić osadę do bocka.
Oto naprawa u rusznikarza. Dodam, że nie pierwsza ... W takim stanie znalazłem ja w szafie klubowej...
(https://images84.fotosik.pl/495/8c7eef09dab54bffmed.jpg)
Po usunięciu lakobejcy wygląda to tak...chamskie wkręty szpachlowane...
(https://images82.fotosik.pl/495/aad075e05d93bf20med.jpg)
(https://images82.fotosik.pl/495/5bc7a67c0c6540f4med.jpg)
Tak to jest, jak za remont bierze się osoba bez pojęcia.
Po ponownym rozklejeniu, skleiłem ponownie i wstawiłem wzmocnienia z włókna szklanego. W nawiercone otwory wkleja się na żywicy pręty węglowe lub stalowe ze stali sprężystej.
(https://images84.fotosik.pl/495/b330aff452a7b878med.jpg)
(https://images82.fotosik.pl/495/75ff14ceae772a6fmed.jpg)
Po takim zabiegu osada nie ma prawa pęknąć. A w dodatku naprawa jest niewidoczna. Nie to co te chamskie wkręty i szpachla ...
Można też zrobić to profilaktycznie, przed pęknięciem...tu widać wzmocnienie często pękających osad karabinków .22LR
(https://images84.fotosik.pl/495/1eb06609495a59d0med.jpg)
-
Do takich zabiegów to trzeba mieć odpowiednie zaplecze, którego mi niestety brak...
-
Przy okazji zdradziłbyś technikę wiercenia takich otworów pod te "kołki"?
Jakieś zdjęcie, obroty, wiertło itd. było by mile widziane.
-
Zaczynam żałować, że u mnie prawie same "high tech" plajsdiki.
-
Wierci się wiertłami d 3 lub 3.5 mm długimi na 18-20 cm. Wierci się ręcznie przy pomocy akumulatorowych wkrętarek :)
Na wyczucie. Patrzysz jak leci wiertło i czy oś wiertła wchodzi w drewno i nie wyjdzie bokiem. Pilnuje się głębokości, żeby się nie przebić na wylot.
Trzeba trochę wyczucia i uwagi, ale można to zrobić samemu .
Trzeba popatrzyć na osadę i wybrać kierunek wiercenia, żeby nie wyszło nigdzie w przewężeniach i dotarło od początku gniazda na system aż do grubizny kolby.
Wtedy wszystko jest połączone jak żelbeton.
Żywica epoksydowa do dostania w każdej stacji paliwowej. Pręty węglowe i wiertła kupicie na Allegro.
Staram się pokazać sposoby do zastosowania w warunkach domowych :)
-
Dla mnie bomba!!!
Dzięki!
-
To niszowa sprawa i mam nadzieję, że nikomu się nie przyda :)
Ale lepiej wiedzieć i nie skorzystać niż mieć złamaną osadę i znikąd pomocy :)
A jak widać na załączonych obrazkach, skręcanie na wkręty niczemu nie służy oprócz wyciągania kasy...z przerażonego właściciela broni :)
-
Na wstępie witam wszystkich! Śledzę forum od dawna i postanowiłem w końcu się zarejestrować.
Wątek o naprawie ubytków w drewnie jest mi obecnie szczególnie bliski z uwagi na renowację kolby do 98k. Mam pękniecie przy bace i zastanawiam się czy musi być klejone klejem do drewna, czy też mogę użyć samej żywicy? Wersja kolby późno-wojenna ze sklejki.
-
Witaj !
To ja teraz czekam z niecierpliwością na porady Eustachego !!!
Jak byś to robił - fotorelacja mile widziana ;)
-
Pewnie Eustachy coś doradzi, ale będzie mu potrzebna fotka uszkodzenia jak znam życie.
-
Fotki :) mile widziane. Tylko nie prodiżem albo broną talerzową robione a czymś , co daje minimum ostrości i przy dobrym świetle :) :)
-
Dzięki za odzew. Postaram się w majowy weekend zrobić sensowną dokumentację fotograficzną zjawiska. Swoją drogą jestem pod wrażeniem talentu Eustachego, zwłaszcza efekt końcowy renowacji czółenka mnie powalił.
-
:) To nie talent. To zwykły zawód, jak każdy inny. Jeden rwie zęby :) Inny naprawia zepsute szpeje :) Nic szczególnego.
-
W trakcie mycia - po sklejeniu.
(https://images84.fotosik.pl/536/85835643c6aeb326med.jpg)
Jak wyżej :)
(https://images82.fotosik.pl/536/c66d87ecd4eed161med.jpg)
Mycie ze starego lakieru - nie szlifowanie :) . Gwarantuje to oryginalnośc powierzchni oraz brak zniszczenia punc :)
(https://images84.fotosik.pl/536/cbeefd3bae92d7dcmed.jpg)
A tak to wyglądało przed klejeniem :)
(https://images81.fotosik.pl/537/0e85c32c36501198med.jpg)
(https://images82.fotosik.pl/536/9aa6934d12e6b434med.jpg)
A tak po woskowaniu :)
(https://images81.fotosik.pl/537/c810caab5325bbeemed.jpg)
(https://images81.fotosik.pl/537/fc5b6f29249bf0f5med.jpg)
(https://images84.fotosik.pl/536/894c610afb2512e3med.jpg)
(https://images84.fotosik.pl/536/b1c60650ae3bd598med.jpg)
-
Czym myłeś i kleiłeś?
Klejona spoina wytrzyma użytkowanie?
-
1. Każdy klej do drewna ma wg normy wytrzymałość spoiny większa niż wytrzymałość otaczającego spoinę drewna. Dlatego niszczone próbki pękają zawsze obok spoiny ( testy przydatności kleju).
Ale aby zapobiec ponownemu złamaniu, zastosowałem wzmocnienie kolby prętami ze stali sprężystej, wklejonymi na żywicy.
2. Klej - Każdy klej o do drewna- polioctanowinylowy ( biały vikol ) czyli Rakoll, Ponal, Jovat, w klasie D3 lub D4.
Zmywacz do lakieru - Skansol (drogi) , supermarketowce ( bardzo drogie), Bemixol ( tani i lepszy niż większość wynalazków z marketu) .
Ja stosuję Bemixol. Trzeba nałożyć grubą warstwę / 6-12 mm/ i odczekać około 30-45 min. Potem zmywasz to rozpuszczalnikiem uniwersalnym przy pomocy pędzla ...
-
Tak sobie myślę, aby coś zrobić z czółenkiem od IŻ'a 18, ale jak tak patrzę na ceny środków + wosk czy coś innego to odnowienie tego wyniesie mnie prawie tyle co karabinek...
-
1/2 litra Bemixolu = około 20 zł.
Wosku zużyjesz za 3=4 zł :)
https://arte.sklep.pl/wosk-tuba-orzech-250-ml-m01005-id-884.html
https://arte.sklep.pl/wosk-tuba-bezbarwny-250-ml-m01001-id-883.html
-
Będę leniwy jeszcze chwilę - coś z marketu budowlanego polecasz?
Średnio lubię zakupy przez neta, a szukanie tego po całym mieście mnie drażni zwłaszcza dużym.
Bemixol to znalazłem na szybko na allegro tylko pojemnik 1l, ale ten 0,5l to przystępna cena i wielkość do potrzeb.
-
W wielu sklepach z farbami lub hurtowniach budowlanych znajdziesz Bemixol.
Nie robię zakupów w marketach, bo tam mają ceny dla innych :) . Nie mam ochoty płacić za litr zmywacza 70 PLN jak w sklepie obok litr Bemixolu kosztuje mniej niż połowę tej kwoty :)
-
Nie zawsze w mniejszym/specjalistycznym sklepie znaczy taniej tym bardziej, że np. do takiego sklepu muszę stać w korkach około godziny i tyle samo w drodze powrotnej - co przeliczając na zużyte paliwo i stracony na niczym czas wychodzi lepiej zapłacić kilka złotych więcej - jednakże nie 100% więcej.
Będę musiał zlokalizować odpowiedni sklep i poszukam tego co trzeba.
Na urlopie będę się bawił.
-
Ja większość tego typu materiałów kupuję przy okazji - planując prace. Wyjazd specjalnie po puszkę farby to raczej ostateczność :)
-
Ja niestety tym się nie zajmuję więc dla mnie to jest wyjazd specjalnie po to.
Na urlopie jednak będę mógł się spokojnie tym zająć więc problemu nie będzie.
Wtedy to już wszelkich rad będę potrzebował na bieżąco.
-
Fotki kolby, przepraszam za jakość zdjęć. Kolba nie została złamana tylko doszło do widocznego na zdjęciach pęknięcia.
(https://images82.fotosik.pl/547/06dea5ffc58bfcc0med.jpg)
(https://images82.fotosik.pl/547/4f50a779892a39afmed.jpg)
(https://images84.fotosik.pl/547/04d92d49c9aa33ddmed.jpg)
Poprawiłem fotki.
LARPAK
-
Ktoś nią zdrowo przy-grzmocił :) że aż sklejka pękła. Widać ślad po uderzeniu .
Naprawa będzie bardzo trudna. Trzeba by delikatnie rozszerzyć szczelinę i wtrysnąć klej polioctanowinylowy (typu vikol) w klasie D4.
a następnie docisnąć. Jednak ślad będzie, bo to nie jest nowe złamanie. Przed próbą sklejenia, trzeba spróbować wyciągnąć to zagniecenie parą.
Jak chcesz, to przyślij tą kolbę do mnie. W wolnych chwilach spróbuję Ci coś z nią zrobić w sensie -> wyciągniecie i sklejenie ( gratis :) )
-
czak - ja bym mu wysłał ! ;)
-
Eustachy
bardzo dziękuję za propozycję, w dzisiejszych czasach rzadko spotyka się bezinteresowną pomoc!! Z uwagi na fakt, iż kolba nie jest jakimś rarytasem kolekcjonerskim, w dodatku z nieoryginalną nakładką nie chcę Ci zawracać tym głowy. Tym bardziej, że nie przynależy do żadnego egzemplarza karabinu, w sensie nie jest od kompletu.
Twoją ofertę pomocy wolę zatem zostawić sobie na przyszłość jako wyjście awaryjne w odniesieniu do zabytków wyższej klasy;) :) Spróbuję zatem najpierw metody z parą by wyciągnąć zagniecenie.
-
OK :)
-
Przed próbą z parą wodną, ściśnij osadę ściskiem stolarskim - to pękniecie, żeby się zamknęło. Bo przy podniesieniu włókien, potem będziesz miał problem ze sklejeniem.
Być może, parowanie nic nie da, gdy osada leżała długo w oleju - zapasy mobilizacyjne. Mam taką osadę w Schmidt Rubinie G11. Nic jej nie rusza. Samo drewno i smar :) :) :)
A tak przy okazji. Zajmuję się profesjonalną konserwacją zabytków. Ewentualne naprawy osad to jest dla mnie oderwanie od mozołu dnia codziennego. Nie zamierzam na tym zarabiać i w żadnym wypadku nie jestem tu na Forum, żeby forsować swoje usługi. Chętnie podpowiem jak coś zrobić domowym sposobem albo pomogę w inny sposób.
Jednakże, gdyby się zdarzyło, że złamiecie osadę lub czółenko, to bezzwłocznie dajcie znać. W tym przypadku czas ma znaczenie. Podpowiem jak skleić, żeby więcej nie pękało lub pomogę Kolegom z Forum .
Mam nadzieje, że w zamian będziecie tolerować moje głupie zapytania typu jak zamontować lunetę czy inne takie :) :) lamerskie pytania :) :)
-
Dzięki za porady, muszę w końcu czasu na to wygospodarować. Twoja wiedza będzie dla nas bezcenna.
A pytania o zamontowanie lunety lamerskie nie są, widziałem nawet rusznikarską "robotę", która świadczyła raczej o braku znajomości tematu. Czasy od montaży hakowych posunęły się do przodu, chociaż osobiście mam do nich ogromny sentyment.
-
Jak mówi poeta - "Nie ma głupich pytań ! Są tylko głupie odpowiedzi !"
A to mam nadzieję, że nie będzie miejsce gdzie pytania będą wyśmiewane !
-
widziałem nawet rusznikarską "robotę", która świadczyła raczej o braku znajomości tematu.
Mam nadzieję, że ta żaluzja to nie odnośnie mojego RAK'a >:(
-
;D
Przecież to nie RAK tylko blaster ! :P
-
I co siÄ™ cieszysz?
Na złość Tobie zrobię IRQ11 taki montaż, abyś musiał to na żywo oglądać :P
-
LARPAK
pisałem rusznikarską - zrobioną przez rusznikarza (tak twierdził właściciel) a w cudzysłowie bo nie wyglądało to na pracę fachowca.
Twój RAK to raczej swobodna impresja ... z Star Wars :D ;) choć przyznać należy, że działa. Dopóki wszelkie zmiany są odwracalne to nie mam żalu.
-
Na złość Tobie zrobię IRQ11 taki montaż, abyś musiał to na żywo oglądać :P
Chyba jednak nie na złość - bo chętnie, chętnie z tego pyknę 8)
-
@czak: u mnie zawsze odwracalne ;)
@061: a to możesz pomarzyć :P
A tak poważnie to jak iRQ11 będzie chciał to mu to ogarnę przy okazji - wtedy będziesz mógł sobie z tym szaleć do woli - chyba, że najpierw podeślę swój egzemplarz do testów.
-
@LARPAK ...czuję się zakłopotany :-[
-
Ale w jakim sensie, że tak sparafrazuję pewien kabaret?
-
No i co z tym Mośkiem? Jakiś postęp w pracach ?
-
Znaczy o Mausera chodzi? Postęp żaden bo do prac na razie nie przystąpiono z prozaicznego braku czasu. :'(
-
Tak. Pomajdało mi się z innym sprzętem :)
Czekam na wyniki :)
-
Kiedyś wspominałem na iwebie, że wypolerować osadę do połysku można nawet bez papieru ściernego.
Jest taka możliwość. Drewno liściaste ma pewne właściwości samowygładzajace.
Jako "stary" pracownik skansenu, przedstawię to na przykładzie styliska do grabi.
Rolnicy sami robili styliska z prostej, najczęściej leszczynowej gałęzi. Po okorowaniu, wygładzali wstępnie kawałkiem szyby.
Szkło okienne bardzo ładnie zastępuje cykliny metalowe i jest tanie oraz dostępne :)
Po wstępnym wygładzeniu, stylisko szło do pracy przy grabieniu. Po kilku tygodniach, pojawia się na powierzchni drewna efekt politury.
Stylisko wygląda jakby było polakierowane i błyszczy się elegancko. jest to efekt polerowania drewna spoconymi dłońmi.
Na ten samej zasadzie następuje polerowanie papierami ściernymi o granulacji 500+ . Taki papier natychmiast się zabija pyłem a potem następuje wcieranie tego pyłu w drewno
co pozoruje szlifowanie. Równie dobrze można użyć pyłu i szmatki flanelowej :)
Taka ciekawostka :)