Forum Kolekcja 061
FORUM TEMATYCZNE => FORUM OTWARTE => BROŃ => Wątek zaczęty przez: iRQ11 w Marca 22, 2017, 08:44:24 pm
-
Koledzy nie wiem gdzie wrzucić pytanie o fosfatowanie broni? Co taka fosfatowana broń jest warta?
-
U nas w kraju to tylko AKMS'y fosfatowane/parkeryzowane na szaro widziałem - były to karabinki po remoncie z tego co kojarzę, ale pewności nie mam 100% - pewnie @061 coś więcej na ten temat powie.
-
PrawdÄ™ larpak objawia ;D
AK z remontów generalnych tak wracały. Ale to chyba był jakiś sposób oszczędnościowy bo w specyfikacjach jest malowanie farbą. Farba, nie pamiętam teraz nazwy ale drogie to okropnie. Ja widziałem takie pod koniec lat 90-tych. Wtedy wszędzie oszczędności się szukało.
Amerykańska broń kiedyś była tak wykańczana. Wszystkie m1 czy m14. Generalnie największą zaletą jest to, że nie odbija refleksow świetlnych. Na ścieranie średnio odporne.
A co chcesz robić?
-
Planuję poszerzyć kolekcję o PPSz wz. 1941 do strzelania rekreacyjnego...tylko to fosfatowanie mnie zastanawiało bo to taki szary, matowy nalot na broni. Wartości kolekcjonerskiej nie ma ale fun myślę, że będzie :)
W mojej głowie wciąż brzmi "Nic tak nie cieszy jak seria z pepeszy!"
Pepeszka oczywiście w semi-auto!
-
Jeżeli chcesz to brać dla zabawy i jest fosfatowana to kwestia ceny - jak bardzo przystępna, a stan lufy jest dobry to bierz.
W przypadku mało atrakcyjnej ceny to lepiej poszukać czegoś w oksydzie.
Z tego co pamiętam (a mam nawet fosfatowane/parkeryzowane magazynki do AK) to dość szybko i bez problemów to to się rysuje - do tego takie sobie w dotyku czy utrzymaniu czystości.
-
Ja widziałem fosfatowane beryle po remontach.